Temat rzeki jest mi bliski od wielu lat. Już podczas studiów na wrocławskiej ASP, położonej nad brzegiem Odry, wielokrotnie sięgałam po ten motyw. Obraz wody jest dla mnie nieustannie fascynujący i inspirujący, a także daje niewyczerpane możliwości interpretacji. Rzeka to świetna metafora naszego życia – wszystko się zmienia i jest w ciągłym ruchu.
Prace prezentowane na wystawie pochodzą z lat 2019–2022. Pierwsze obrazy z tego cyklu namalowałam po powrocie ze spływu kajakowego Czarną Hańczą w drugiej połowie 2019 roku, a w kolejnym roku, naznaczonym pandemią, kontynuowałam pracę nad tematem rzeki. Woda oczyszcza i uspokaja, dlatego w czasie pandemii malowanie rzecznych obrazów było dla mnie pewnym rodzajem terapii. Proces twórczy można porównać do medytacji. Wielogodzinna praca przy nakładaniu kolejnych warstw farby na płótno pozwala uwolnić myśli od problemów innych, niż te związane z formą plastyczną i zestawianiem kolorów. Obraz staje się dziennikiem, w którym zapisuję wielowarstwowo doświadczenia i emocje. Każdy jest inną opowieścią, raz budowaną poprzez subtelne niuanse kolorystyczne, a kiedy indziej za pomocą mocnych kontrastów barw. Kolory bardzo silnie wpływają na samopoczucie, a kontakt z naturą jest niezwykle ważny dla dobrostanu fizyczności i duchowości. Praca nad „moimi rzekami” koiła moje nerwy, a także dawała siłę i nadzieję.
Obserwując otaczający nas świat – pandemię, wojnę, kryzys ekonomiczny i społeczny, katastrofę klimatyczną – zastanawiam się nad sensem ludzkich działań. Bardzo łatwo zatracić sens w chaosie codzienności, dlatego jestem głęboko przekonana, że jedynie obcowanie z pięknem przyrody i sztuki może uratować nas od samozagłady.
W moim malarstwie dążę do syntetycznej i abstrakcyjnej formy. Stosuję klasyczną technikę olejną na płótnie. Malarstwo jest dla mnie nieustannym procesem poszukiwań. Obrazy z cyklu „Moja rzeka” są próbą uchwycenia pewnej płynności, przemijania czasu i wszystkiego dookoła. Woda, która jest głównym tematem tych prac jest symbolem zmienności oraz przeobrażania. Lubię złożoność znaczenia tego żywiołu. Z jednej strony woda to życie, energia i oczyszczenie, a z drugiej – zagrożenie, nieprzewidywalność, tajemnicza i destrukcyjna siła. Woda jest także symbolem podświadomości, a jej stan może doskonale obrazować emocje.
Tytuł „Żegnaj rzeko” można odczytywać dwojako. Z jednej strony nawiązuje do problemu z zasobami wodnymi w Polsce. Jest pretekstem do zastanowienia się nad kondycją rzek oraz polityką zarządzania zasobami naturalnymi. Nadmierna ingerencja człowieka w przyrodę oraz regulacja rzek zagraża suszami lub powodziami. Dlatego chciałabym zwrócić uwagę na problem znikania kolejnych potoków, strumieni i rzek z naszego otoczenia oraz na potrzebę niezwłocznych działań, aby uchronić nasz kraj przed katastrofą hydrologiczną. Z drugiej strony tytuł ma dla mnie bardziej osobiste znaczenie, ponieważ wystawa jest podsumowaniem ostatnich trzech lat mojego życia oraz zamknięciem pewnego etapu. Jest moim osobistym pożegnaniem i domknięciem pewnej historii.