Galeria Apteka Sztuki

Ogród za domem
Darek Pala
8–30 sierpnia 2025

Menu

Wesprzyj nas w naszej misji, tworząc zlecenie stałe: 88 1240 6074 1111 0010 2007 8790

Pozyskane środki przeznaczamy na rozwój Zakładu Aktywności Zawodowej Galerii Apteka Sztuki

Wystawa: Krajobraz jest we mnie | Jan Szul | Styczeń–Luty 2022​

O artyście

Plakat na wystawę Krajobraz jest we mnie Jana Szula
 Krajobraz jest we mnie
 
Jan Szul – artysta, dziennikarz, wytrawny kolekcjoner dzieł sztuki, autor kilkunastu indywidualnych wystaw w kraju i za granicą.

Z intrygującą drogą do spełnienia w malarstwie, twórczy potencjał realizował w branży mediów po ukończeniu Wydziału Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego. Rozpoczął pracę w radiowej „Jedynce”, gdzie prowadził audycję „Cztery pory roku”. Z „Polskiego Radia” dołączył do pierwszego zespołu założycielskiego „Teleekspressu”. Karierę w dziennikarstwie informacyjnym kontynuował w „Wiadomościach” TVP1, tam też przechodząc wszystkiej jej etapy – od reportera do dyrektora tej redakcji. Współtworzył pierwszy kanał informacyjny w TVP, a od 2011 roku pełnił rolę dyrektora „TVP Info”. Od 2016 roku nie jest związany zawodowo z obszarem mediów.

Urodził się 1 maja 1959 roku w Sieniawie na Podkarpaciu i właśnie to środowisko ukształtowało wrażliwość i miłość Artysty do przyrody, naturalnego krajobrazu i nieskrępowanej przestrzeni. W malarskiej twórczości Jana Szula zachwycają pofałdowane płaszczyzny pól, jarów i pagórków Podkarpacia, Lubelszczyzny i Kielecczyzny.

Wystawa „Krajobraz jest we mnie” zawiera prace wybrane spośród wcześniejszych obrazów olejnych, które namalowane w niemal ascetycznym stylu i przy wprowadzeniu gry kontrastów, ukazują naturalny krajobraz „zredukowany” do form abstrakcyjnych, a przy tym nadal urzekają pozostawionym w nich nastrojem poranków i zmierzchów. 

Po raz pierwszy natomiast zaprezentowany zostanie nowy cykl malarski, zatytułowany „Sceny z życia i krajobrazu”. W ostatniej serii prac Jana Szula, do charakterystycznego pejzażu, otwierającego przestrzeń widzianą niejako „z lotu ptaka”, dołączyli nieobecni w nim wcześniej ludzie… Dlaczego teraz i co tam robią?

Autor obrazów uzasadnia swoisty przełom tymi słowami: „Patrząc na moje krajobrazy często można mieć wrażenie, że przyroda jest w nich tak czysta, niezurbanizowana i niezakłócona jakąś cywilizacją, jak by zupełnie nie było na Ziemi ludzi i życia. Ostatnia seria prac to obrazy, w których już jest życie, są ludzie… Pracują w polu, idą w pielgrzymce, modlą się pod krzyżem, kręcą się po rynku miasteczka. Niektórzy z nich tylko przechodzą mijając ślady dawnej kultury, jak ruiny… Symbolem stają się również idące między wzgórzami macewy, jako ślad narodu żydowskiego w naszej historii. Innym razem, pomiędzy tymi samymi wzgórzami maszerują strachy – stare, młode, duże i małe – to narodowe demony i przywary. W tej serii prac ludzie zbliżają się do wcześniejszych pól, są bliżej przyrody, a dzięki temu ich egzystencja staje się kompletna…”

Jeszcze do niedawna obecność ludzi w pejzażach Jana Szula przejawiała się zaledwie śladami oddziaływania człowieka na krajobraz: to rozległa geometria pól wyznaczona ciągnącymi się po horyzont skibami zaoranej ziemi, połacie barwnych upraw poprzecinanych miedzą, a niekiedy liniami dróg prowadzących do zarysów odległych budynków.
 
W obrazach, abstrakcyjnych w swojej wymowie i będących wyrazem fascynacji artysty nieskażoną naturą, dominują spokój, regularny rytm czterech pór roku, zainicjowane współbrzmienie obserwatora z prawami przyrody i z upływającym czasem. Zimy są skomponowane w szlachetnej kolorystyce bieli, czerni i szarości, oddającej blask śniegu przy zapadającym zmierzchu. Obrazy zaciekawiają odważną i zarazem misterną fakturą, a w rezultacie wprowadzają w wymiar na nowo odkrywanej harmonii.
 
Artysta dostrzega w rodzimym, pozornie monotonnym krajobrazie głębię i bogactwo form, które rozwijają paletę wrażliwości i osobowość. Pozostałe sezony w krajobrazach Jana Szula także zaskakują świeżością spojrzenia i dojrzałością „słuchu malarskiego” artysty oraz oryginalnym zestawieniem kolorów, jak turkusowe jesienie, lawendowe pola… Nawet jeżeli we wcześniejszej twórczości autora wystawy „Krajobraz jest we mnie” nie ma wyraźnie ludzkiej egzystencji i zdaniem niektórych odbiorców – życia, to i tak wiodącym tematem malarstwa Jana Szula jest istnienie, w całym swoim pięknie i pełni.

Zdjęcia prac

Zdjęcia z ekspozycji

Zdjęcia z wernisażu