Wesprzyj nas w naszej misji, tworząc zlecenie stałe: 88 1240 6074 1111 0010 2007 8790
Pozyskane środki przeznaczamy na rozwój Zakładu Aktywności Zawodowej Galerii Apteka Sztuki
Fotografia Stéphane Noëla dojrzewa na kilku poziomach poznania. Oddziałuje estetycznie, by zaraz potem dotknąć granic naszego człowieczeństwa i wrażliwości. Zapada w głębię pamięci i powraca ze zdwojoną siłą. Stéphane snuje opowieść o ostatnich kubańskich węglarzach, relikcie świata, który przemija na naszych oczach – ludziach pokornych, skromnych, ale też dumnych i niezależnych, którzy wykonując ciężką, fizyczną pracę, kultywują odwieczny rytuał. Wątłe bytowanie człowieka zyskuje w pracach Noëla nowy wymiar. Srebrzysta, wąska gama fotografii wywoływanych XIX-wieczną techniką, wydobywa to, co w rysach najistotniejsze. Twarze ożywione chłodną poświatą szlachetnieją. Węglarze pogodzeni ze sobą i rozległym, milczącym światem uśmiechają się. Stéphane przystępując do portretowania prosi swoich modeli, by zamknęli oczy i przywołali jakieś przyjemne wspomnienie. W chwili, gdy podnoszą powieki, słychać trzaśnięcie migawki. Klisza utrwala moment szczęścia. Materia chwyta światło, a ciało przeistacza się w znak o mistycznym wymiarze. Stéphane jest mistrzem dyskretnych niedopowiedzeń. Czasami w subtelnych gestach odczytujemy sekretne sensy. Kadr koncentruje się na dłoniach. Splecione na jednym ze zdjęć ujawniają parę kochanków. Gdzie indziej, ukrywają twarz w akcie milczącej rozpaczy. Kilka zdjęć to pejzaże. Horyzont zalega nisko, czasem poniżej połowy wysokości kadru. Pod ciężarem burzowego nieba próbuje się dźwignąć bezwładnie. Niebo i ziemię jakby w sekretnym przymierzu łączą smugi odległego deszczu. Powykręcane konary niczym nabrzmiałe żyły węglarzy dają świadectwo zmagań żywiołów. Ziemia zdaje się teraz martwa, ale odblask chmur i sączące się światło obudzą życie. Podróż na Kubę Stéphane Noëla to nie tylko przygoda, ale także poszukiwanie prawdy, zmiana optyki, spojrzenie na świat przez pryzmat innych, niż w kulturze zachodniej wartości. Jego oko i wyobraźnia rejestrują świat codziennej znojnej pracy, ponadludzkiego trudu, udręki, ale także nadprzyrodzonych zdarzeń, tajemnic, pięknej, mistycznej miłości, snu i wizji. Noël z dobrocią bajarza snuje opowieść o życiu. Rzeczywistość zdaje się mieszać z logiką snu, baśń z grozą, czułość z nędzą, poetyka wizji z kadrami jak z Goyi. Najważniejszy jest jednak człowiek, którego postawa skłania do refleksji nad istotą życia.
Katarzyna Haber-Pułtorak
Tym projektem chciałbym złożyć hołd pracownikom fizycznym, którzy są symbolem profesji odchodzącej w mroki historii… Jest to prawdopodobnie ostatnie pokolenie kobiet i mężczyzn, którzy bez wytchnienia wykonują ten sam powtarzalny rytuał, by zachować pradawną wiedzę o powolnym przeobrażaniu drewna w węgiel… Podczas pobytu na Kubie spotkałem niezwykłych, szlachetnych i dumnych ze swej pracy i nadludzkiego wysiłku ludzi. Przez fotografie chciałbym z całego serca wyrazić swą wdzięczność i szacunek dla nich. Mężczyźni i kobiety w swej wielkoduszności, odwadze, szczodrości i prostocie życia jawili mi się często jako żywi bogowie, dając mi przepiękną lekcję życia i skłaniając do zadawania istotnych pytań…
Stéphane Noël