Anna Michniewicz kontynuuje rozważania nad destrukcyjnym upływem czasu, zapisanym w ulotnej materii. Struktury tkanin niczym tkanki ludzkiej skóry poddawane są procesom starzenia, rozpadu, ale dzięki temu są też nośnikiem minionych wydarzeń. Michniewicz, tak jak w poprzednich cyklach wsłuchuje się w zapisane opowieści. Dzięki swoim działaniom tchnie nowe życie i ożywia urodę starych struktur. Tym razem materiałem wyjściowym stały się zakupione w okresie transformacji resztki jedwabnych tkanin z likwidowanych, a tradycją sięgających jeszcze czasów przedwojnia, zakładów w Milanówku. Powstał cykl impresyjnych miniatur. Szlachetne jedwabne materie zapełniają pełne lekkości malowane elementy roślinne, sekwencje maków, nasturcji, bratków, ale również i zwiędłych liści. Nasycona kolorystyka, swieżość i wrażeniowość przedstawień stapia się z delikatną jedwabną strukturą.
Marta Kowalewska